piątek, 30 stycznia 2015

~Co robię źle?~ czyli odpowiedzieć na często zadawane pytania

      Często udzielam się na forach społecznościowych poświęconych odchudzaniu, zdrowym trybie życia, ćwiczeniom etc. Regularnie też pomagam ludziom dookoła mnie w wyborz odpowiedniej żywności, układam im plany treningowe i odpowiadam na ich pytania. Jest kilka pytań, które z uporem maniaka powtarzają się u prawie każdej z tych osób. Dzisiaj postaram się na nie odpowiedzieć. Być może sami zastanawialiście się nad ich odpowiedziami i ten post wam się przyda! :)

I. Czy sen jest naprwdę tak ważny?
Tak, tak, tak i jeszcze raz tak. Podczas snu regerenujemy swoje siły, nasz organizm spala tłuszcz i zachodzi w nim wiele innych procesów niezbędnych do dobrego funkcjonowania.


II. Czy jedzenie 3 posiłków dziennie pomoże mi schudnąć?
A jeśli jesteś chory czy odstawienie leków Ci pomoże? Może to dziwne porównanie, ale tak naprawdę to jedzenie decyduje o tym czy chudniemy, jak sie czujemy i jak funkcjonuje nas organizm. Głodzenie się ( a tym jest jedzenie 3 posiłków dziennie) nie jest dobrą drogą do schudnięcia. Optymalna ilość to 4-5 posiłki dziennie.


III. Jem 8 a nawet 9 małych posiłków dziennie. Dlaczego nie chudnę?
Nie ma co przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę. Jesli spożywacie taką ilość posiłków łatwo przekroczyć nasze zapotrzebowanie kaloryczne. Z drugiej strony przyzwyczajamy nasz metabolizm do wiecznego jedzenia. Chyba nie muszę mówić, że to duże obciążenie?


IV. Ćwicze 7 dni w tygodniu/Spędzam mnóstwo czasu na siłowni i nie widzę zadowalających efektów/moja waga stanęła w miejscu, dlaczego tak jest?
Po pierwsze nasze ciało potrzebuje minimum 1 dnia wolnego na regeneracje. Po drugie forsowanie swojego ciała nie sprawi, że efekty będą szybciej widoczne. Wręcz przeciwnie, możemy sobie tym tylko zaszkodzić. Jeśli chodzicie na siłownie dobierajcie ilość takich wyjść i czas ćwiczeń do siebie, a jeśli ćwiczycie (w klubach fitness, domu etc.) to zostawiajcie sobie 1 dzień wolnego + 1 dzień na ćwiczenia rozciagające/relaksujące.


V. Czy muszę eliminować cały gluten z diety aby schudnąć?
Absolutnie nie. O ile nie jesteś uczulona gluten nie jest dla ciebie problemem. Produkty bez glutenowe często są bardziej kaloryczne od tych z glutenem. Więc jeśli nie musisz to nie unikaj glutenu.






I to koniec I części pytań.
Trzymajcie się!
Nati



środa, 28 stycznia 2015

~5 ciekawostek o Irlandii~

Cześć kochani moi! Dzisiaj kilka faktów, ciekawostek na temat Irlandii! :) Mam nadzieję, że ten krótki wpis wam się spodoba :)

1. Irlandia to kraj niezwykle spokojny. Nikt tam się nie spieszy,na wszystko jest czas (zupełne przeciwieństwo Londynu).



2. Dzień Świętego Patryka to jedno z najważniejszych świąt w Irlandii. Organizowane są wtedy parady, pokazy i wiele imprez!

http://images1.friendseat.com/2011/03/St.-Patricks-Day1.png

3."Buy me I'm Irish"- na bardzo wielu produktach możemy zobaczyć ten napis. Irlandczycy uwielbiają swoje rodzime produkty! :)

http://img.webme.com/pic/j/jezykownia/irish.jpg


4.Pancake Day czyli Dzień Naleśnika odpowiada naszemu Tłustemu czwartkowi. jednak w ostatni dzień karnawału Irlandczycy jedzą naleśniki pod wieloma postaciami.



5. Irlandzki taniec- efektowny i kojarzony przez prawie wszystkich. Uczą go chyba we wszystkich irlandzkich szkołach! Opuszczone ręce podczas tańca symbolizują podział wyspy, podobno Irlandczycy podniosą je dopiero gdy Irlandia będzie zjednoczona! :)




 Mam nadzieję, że taki post też wam odpowiada! :)


Buziaki kochani!
Nati

sobota, 17 stycznia 2015

~ABC dobrej sylwetki~ A jak Aeroby

Witajcie kochani! Zapraszam was gorąco na post rozpoczynający serie "ABC dobrej sylwetki". Co jakiś czas będę wrzucać kolejne literki i towarzyszące im hasła z zakresu treningów, odżywiania, suplementacji i innych przydatnych rzeczy w walce o wymarzoną sylwetkę. Bez zbędnego przedłużania przechodzę do dzisiejszego hasła.

A jak Aeroby

Co to jest trening aerobowy?
Inaczej mówiąc są to ćwiczenia tlenowe, podczas ich wykonywania mięśnie otrzymują odpowiednią (sporą) ilość tlenu. Na ogół ćwiczenia aerobowe skonstruowane są tak żeby angażowały jak największą ilość mięśni. Podczas takiego treningu tętno nie może być zbyt wysokie. Jest polecany dla osób, które chcą pozbyć się zbędnego tłuszczu.

Ile ćwiczyć?
Ponieważ jest to trening o dość jednostajnej intensywności najlepiej wykonywać je od 40 do 90 minut. Jeśli naszym celem jest zgubienie zbędnych kilogramów to najlepiej utrzymywać 40-50 min. i pamiętać o systematyczności. W zależności od organizmu danej osoby i wykonywanych ćwiczeń tłuszcz zaczyna się spalać średnio po 20-30 minutach.

Dodatkowe uwagi:
Tak jak napisałam wyżej, przyjmuje się, że tłuszcz w takich treningach zaczyna się spalać po pewnym czasie. Jednak trening treningowi nierówny i przy odpowiednim doborze ćwiczeń, systematyczności ćwicząc np. 25-30 minut dziennie, 5 razy w tygodniu też zobaczycie różnice. Każdy ruch jest lepszy niż żaden!

Dla zainteresowanych mam adres strony, która udzieli wam więcej informacji :)
http://www.treningaerobowy.pl/







Trzymajcie się kochani!
Nati

czwartek, 15 stycznia 2015

~ O żelazie słów kilka~ obniżona zawartość żelaza we krwi.

Witajcie kochani! W swojej niezwykłej niezdarności upuściłam swój telefon na kafelki (znowu) i wariuje mi niesamowicie. Dlatego wpisy z niego są wręcz niemożliwe. Jednak spokojnie pożyczyłam na chwilę laptopa i zamierzam napisać kilka postów i w odstępach czasowych po prostu je publikować.

Do napisania tego posta skłoniły mnie moje własne badania krwi, symptomy i inne związane z niedoborem lub prostu obniżoną zawartością żelaza rzeczy. Krok po kroku przeprowadzę was przez ten problem. Być może właśnie zaczęliście redukcje tkanki tłuszczowej (chociaż tyczy się to nie tylko takich osób) i zauważyliście pewne niepokojące zmiany. Możliwe, że są one spowodowane właśnie tym.

OBJAWY: ( Nie muszą występować wszystkie)
* ospałość
* osłabienie
* brak koncentracji
* nawracające bóle głowy
* bardzo blada, jasna cera
* wypadające włosy
* łamiące się paznokcie
* apatia
* zawroty głowy
* zadyszka
* szybsze bicie serca
* anemia

Czujecie się jakbyście nie żyli a jedynie wegetowali? Wiecznie słabi, nieprzytomni? Włosy wypadają wam garściami? Wszystkie inne badania wyszły poprawne? Sprawdźcie koniecznie żelazo!

Poszliście do lekarza, zrobiliście badania, macie wynik. Niedobór, nadmiar to zdiagnozować łatwiej, przecież mamy wyniki prawda? Jednak jest tu pewna mała nieścisłość. Na kartce z wynikami widzimy, że prawidłowy poziom żelaza mieści się między 30,0 a 155,0. Jednak w wielu miejscach możemy znaleźć tez informacje, że prawidłowy poziom zaczyna się od 70,0 a 150,0. I komu wierzyć? Na początku zastanówcie się czy macie powyższe objawy. Jeśli tak a inne badania wyszły wam dobrze to koniecznie skonsultujcie się ze swoim lekarzem, który oceni wasz konkretny przypadek.

Jeśli lekarz stwierdzi, że rzeczywiście z poziom żelaza jest zbyt niski najpewniej przepisze wam odpowiednie leki, który będą miały podciągnąć go do góry. Jednak wasza dieta może wam tutaj tez bardzo pomóc! Przecież chcecie mieć siłę na prowadzenie normalnego życia a o ćwiczeniach to już nie wspomnę!

Wchłanianie żelaza utrudnia między innymi kwas fitynowy znajdujący się w otrębach i płatkach owsianych! Chude mięso mięso wołowe,tłuste ryby, wątroby, żółtka jaj, indyk i drób są najlepszym źródłem żelaza. Również niektóre warzywa są ich świetnym źródłem jednak przyswajamy z nich dużo mniej minerału niż z mięsa. Rośli strączkowe, szpinak, brokuły, papryka a oprócz tego sezam, suszone figi itd.

Mam nadzieję,że post dość przydatny :)





Trzymajcie się ciepło!
Nati
Lepiej wchłaniane jest żelazo z produktów pochodzenia zwierzęcego niż roślinnego.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/uklad-krwionosny/niedobor-zelaza-przyczyny-objawy-dieta_38005.html?page=1&


sobota, 10 stycznia 2015

Metabolizm ~czyli co musisz koniecznie wiedzieć part1

Przepraszam za chaos panujący w poprzednim poście. Jednak mam nadzieję, że zrozumieliście jego przekaz. Bez zbędnego wstępu przechodzę do właściwego tematu czyli metabolizmu! :)

Temat metabolizmu to temat rzeka więc będę do niego wracała. Wszystkie hormony i ich działanie to właśnie w dużym skrócie metabolizm. To jak często jesteśmy głodni, jak spalamy tłuszcz i jak funkcjonuje nasz organizm to właśnie zasługa hormonów.

Przez odpowiednią żywność możecie pobudzić hormony (jest ich sporo), które przyśpieszą spalanie tłuszczu i spowolnić wydzielanie greliny, która odpowiada za nasz głód.

O przykładach takich produktów napiszę innym razem i poświęcę im cały post.

Dzisiaj chcę się zająć pytaniem "Jak często i co ile powinno się jeść aby pobudzić swoje hormony (ewentualnie spowolnić hormony typu grelina)?" czyt. Metabolizm

Ze względu hormonalnego najlepiej jeść nie. 6-7 małych posiłków dziennie tylko 4. Już czuję jak część osób wyklina na mnie w duchu. "Wariatka! Tylko 4?!"
Tak, dokładnie 4 posiłki co 4 godziny.
A jakież to są posiłki?
*śniadanie
*przekąska
*obiad
*kolacja
Brzmi jak szaleństwo? Też tak kiedyś myślałam. Myślicie, że będziecie głodni? Zdziwicie się :)

Taki system pozwoli wam "ogarnąć" wasze hormony! Tylko jedna żelazna zasada! NIE MA PODJADANIA NICZEGO, NAWET ZDROWYCH PRZEKĄSEK MIĘDZY TYMI 4 POSIŁKAMI!"

Proste? Nawet bardzo. Już po dwóch tygodniach można poczuć różnicę :)

W walce ze zbędnymi kilogramami jest to dużym ułatwieniem. Nawet jeśli nie macie nic do zrzucenia ta zasada wyjdzie wam na zdrowie!


Trochę dobrego humoru! :)

Trzymajcie się kochani!
Nina


Uwaga zawiść! ~Haters gonna hate!~

Szczerze? Myślałam, że ten post poświęcę metabolizmowi. Jednak pewne przemyślenia i sytuacje, które miały miejsce ostatnio zmusiły mnie do zmiany decyzji.
Mam tu na myśli całe to złe nastawienie, całą tą zawiść i ogólnie wszystko to co dzieje się ostatnio wszędzie dookoła.

"Jesteś za gruba","Nie przesadzaj z tymi ćwiczeniami, już masz dobrą figurę", "fuu ten zarys mięśni jest obrzydliwy", "Co ty zrobiłaś z brwiami?!", "Ten makijaż jest za mocny!", "Masz za jasną karnacje", "Przestań już z tym zdrowym odżywianiem, ile będziesz się tak męczyć?" I wiele, wiele więcej.
Niech zgadnę... właśnie pomyślałaś/eś o wszystkich tych rzeczach, które sam usłyszałeś/aś?
Teraz zastanówmy się od kogo o z jakiej racji możemy je usłyszeć.

Przecież nikt nie powinien mieszać się w nasze życie. To jak wyglądam, jak się ubieram, jakie mam włosy czy brwi, to jak się maluje, chodzę i mówię to jest tylko moja sprawa.

No ale przejdźmy dalej. Kolejna sprawa, która jest dla mnie najbardziej denerwująca. Jak miło czasami usłyszeć jak bardzo beznadziejne jest to co robicie, jak bardzo beznadziejni jesteście! Normalnie miód dla uszu.
"Mi się tego nie chce robić/ nie będę się wysilać to może skrytykuje kogoś kto daje rade, kto walczy, kto jest bardziej wytrwały ode mnie!"

Wiecie czego ja się dowiedziałam o sobie? Dowiedziałam się, że się "staczam" i jaka to ja zła i leniwa nie jestem. Przecież ja tyle piję i tyle imprezuję!

A jak to wygląda naprawdę?
Wracam ze szkoły najszybciej o 15 a czasami później jeśli mam dodatkowe wykłady lub warsztaty. Ćwiczę 6 razy w tygodniu, czasami wychodzę ze znajomymi na kawę. Rozwijam swoje pasje, odpoczywam. I rozumiem, że osoba, która się ze mną nie widuje i nie ma pojęcia o moim życiu... Wie o mnie najwięcej!

Słyszę też dużo uwag o mojej karnacji.
A przepraszam czy ja miałam na to wpływ? Jestem bardzo blada. I co z tego? Ja lubię swoją karnacje.

I oto tu chodzi!Post pisany chaotycznie i pewnie myślicie "O co? O co tu chodzi? O czym ona mówi?".

O ile niektóre z tych rzeczy mogą być wypowiedziane w dobrej wierze to zdecydowana większość jest po prostu złośliwością.
Wy akceptujecie siebie a tamci ludzie mają z tym problem.
Jakkolwiek dziwnie to brzmi to taka jest prawda.

Nigdy nie zmieniajcie się, nie rezygnujcie ze swoim marzeń! Rozwijajcie swoje pasje!

Obojętne czy chodzi o wygląd, makijaż, hobby czy marzenia. Zawsze rób to co TY uważasz za słuszne!

Przepraszam za chaos tu panujący ale post pisany pod wpływem emocji :)


Jesteście idealni tacy jacy jesteście! Tutaj nikt was nie będzie oceniał! :)

Trzymajcie się cieplutko!
Nati


niedziela, 4 stycznia 2015

~Let me introduce myself~

Witajcie kochani! Z góry chciałabym was uprzedzić, że nie wszystkie moje posty będą zawierały polskie znaki jest to związane z tym, że często posługuję się tabletem, który takich nie posiada. Może uda mi się dodawać z telefonu więc wtedy mogą się pojawić. Jeśli nie zainteresuje Cię mój blog to po prostu go wyłącz. Nie musisz tracić czasu na złośliwe komentarze :)

A teraz przechodzę do pierwszego właściwego tematu czyli..... Przedstawienia siebie i swojej pasji! Możecie mówić na mnie po prostu Nati( nie chcemy zbędnych formalności) .Kilka lat temu wróciłam do Polski z pięknej, zielonej wyspy jaką niewątpliwie jest Irlandia. Około półtora roku temu w moim życiu miała miejsce rewolucja. Borykając się z problemami zdrowotnymi i zażywając masę leków, jedząc śmieciowe jedzenie i unikając wszelkiej aktywności fizycznej doprowadziłam się do 10 kg nadwagi. O tak, właśnie. Sama na własne życzenie sobie to zafundowałam. Jednak to nie jest kolejna ckliwa historia . O nie! To historia o tym jak ruszyłam swoje cztery litery, zmieniłam swoje życie i wróciłam do "normalności". Chociaż tak szczerze to ta moja normalność nie jest szczególnie normalna. Masło maślane, ale wiecie o co mi chodzi nie?
Teraz moje życie kręci się wokół jednej z moich największych pasji czyli cwiczen, zdrowym odżywianiu i szukaniu szczęścia.
Po co powstał ten blog? W różnych celach. Będę tu zamieszczała posty związane z moim życiem, fitnessem, odżywianiem, kosmetykach (no wiecie dalej jestem kobietą) i oczywiście postaram się o sporą dawkę motywacji dla was :)


Jestem strasznie podekscytowana i mam nadzieję, że blog spełni chociaż w małym ułamku swoją funkcję. Jeśli macie jakieś sugestie, propozycje co do postów śmiało zostawiajcie je pod postami.


Trzymajcie się ciepło!